Od dawna nie byłem tak zaskoczony... W końcu coś dobrego z tych indie-dzieciaków w przyciasnych spodniach wyrosło... Przyznaje że zupełnie nie słyszałem o Gravenhurst, a tu taka strata... żeby przy pomocy gitary akustycznej zrobić coś w stylu Badalamentiego i Julie Cruise, no nieźle...
It's getting darker, and I'm still swimin'... It hits me again
środa, 16 stycznia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz