Stało się, byliśmy na koncercie Bossa. Wrażenia i relacja na naszejbelgii :-).
Generalnie - WE'RE ON FIRE! Niech nam jeszcze 100 lat śpiewa, bo to 100% kawał artysty z wielką duszą, charyzmą i niesamowitym głosem.
Jedynym sensownym komentarzem będzie Boss we własnej postaci.
Badlands.
wtorek, 24 czerwca 2008
poniedziałek, 16 czerwca 2008
Esbojrn Svennson nie żyje - wielka cisza... [*]

Esbjorn Svensson, jeden z najciekawszych współczesnych pianistów jazzowych nie żyje...Zginął podczas wypadku w trakcie nurkowania w Szwecji... Muzyka jego tria łączyła autorski jazz z nowoczesnymi brzmieniami elektroniki i wręcz rockową mocą... Aż chce się powiedzieć, że jest potwornie przykro jak odchodzą tacy ludzie - dzięki nim muzyka była i będzie czymś więcej niż teledyskami w MTV i bezmyślnymi zlepkami dźwięków... Warto posłuchać tego co po Esbjornie pozostało - tych świetnych płyt - "Tuesday Wonderland", "Viaticum", "From Gagarin's Point of View", "Seven Days of Falling", "Strange Place for Snow"... Wciąż nie mogę uwierzyć, że już nigdy nie zobaczę jego koncertu... pozostawił po sobie wielką, wielką pustkę i ciszę...
Posłuchajcie przez chwilę jednej z pięknych rzeczy jakie nam pozostawił...
Discover Esbjörn Svensson Trio!
sobota, 14 czerwca 2008
Post-metal i filozofia
Ha, nie ma to jak znaleźć linka między dwiema sferami życia, które się lubi ;-) Czyli w tym przypadku między eksperymentalnym rockiem/metalem a filozofią współczesną ;-) Jak się okazało podczas przeczesywania internetu pod kątem informacji o Michaelu Foucault (wielkiej postaci we współczesnej filozofii europejskiej) inspirował on nie tylko innych filozofów ;-) Post-rockowy/post-metalowy ISIS (znany zapewne wielbicielom takich kapel jak Tool czy Neurosis) nagrał krążek inspirowany "Discipline and Punish. The birth of prison" (Dyscyplina i kara. Narodziny więzienia) - nazwali go "Panopticon" (jak to niezaskakujące, prawda?) - to zimne, eksperymentalne dźwięki elektroniki, ściany gitar i wokali - mroczna opowieść o współczesnym świecie, w którym prawda zawsze stoi po stronie tego kto ma władzę. Nie musimy być obserwowani - tak jak u Benthama - wystarczy nasza wiara, że jesteśmy obserwowani ;-).
Zarówno ISIS jak i lekturę Foucault polecam :-).
Zarówno ISIS jak i lekturę Foucault polecam :-).
Deep Purple - Sometimes I Feel Like Screaming
Nadrabianie zaległości z przeszłości - jedna z najgenialniejszych piosenek Deep Purple wszechczasów, Ian Gillian (mimo wieku) drze się jak nikt, a gitara Steva Morse'a wydaje się grać sama (choć Steve, z całym szacunkiem, to nie jest jednak Ritchie Blackmore :-( ). A kawałek to po prostu piękny, soczysty kawałek hard rocka podlanego bluesem, jakiego nikt teraz nie gra, więc czapki z głów. Aż chce się wyć (z radości).
Patti Smith - Smells Like Teen Spirit
Patti Smith (dla niezorientowanych - amerykańska legenda rocka i babka przy której wielu rockowych krzykaczy to banda gówniarzy) śpiewa Nirvanę. Jako że Patti ma cholerny kawał głosu to brzmi fantastycznie ;-).
piątek, 6 czerwca 2008
Lizz Wright - Speak Your Heart
Taki mały drobiazg (mam sesję, zakuwam i nie mam czasu na blogowanie...) - Lizz śpiejąca "Speak Your Heart". Zwyczajnie pięknie, a to nie taka prosta sztuka :-).
Subskrybuj:
Posty (Atom)